Mój głos w debacie – Wybory w USA.

Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy... - tak mawiał Stalin. I zawsze wygrywał. W kraju tak głupim jak Ameryka, gdzie wśród obywateli jest ponad 27 milionów analfabetów, oraz 45 milionów analfabetów funkcjonalnych, oddanie głosu "ludowi" i głosowanie na cokolwiek w ogóle robi się farsą. Przegłosowaliby np. własną eutanazję czy wypowiedzenie wojny atomowej amebom i pierwotniakom znalezionym na Marsie. A … Czytaj dalej Mój głos w debacie – Wybory w USA.