Sobotnia 8 mila…

Przebywając akurat w pobliżu sławnej 8 mili, wybrałem się na zwiedzanie tejże ulicy. Eminema akurat nie było w mieście, nie odbierał telefonu, więc pojechałem do mojego ulubionego Meijer, gdzie powinienem mieć DOŻYWOTNI zakaz wstępu!
Zawsze wchodzę do niego tylko po skeszowanie czeku w znajdującej się tam placówce mojego amerykańskiego banku, ewentualnie po gofry, bitą śmietanę, dżem, sok pomarańczowy.. na które zamierzałem wydać odpowiednio ok. 2$, 1$, 2,5$, 3$, a wychodzę z 58 zegarkami za 500$.
DEALoholik – tak mogę określić i zdiagnozować moją jednostkę chorobową. Mam nadzieję, że podciągną to wkrótce pod chorobę zawodową, zaczną przyznawać na nią rentę i gdy tylko wrócę do Polski, to od razu zgłaszam się do ZUS po świadczenia! 😉

Meijer na 8 mili jest najnowszym sklepem tej sieci, jakie odwiedzam (z około 10-12, które mam „w okolicy” – czyli w promieniu 70km).
Gdy byłem tam pierwszy raz, moją uwagę przykuły… dwa radiowozy stojące tuż przed wejściem i czterech policjantów w środku wspierających ochronę sklepu. Myślałem, że wówczas ktoś coś pod.. oddalił się bez płacenia, i policja przyjechała go aresztować. NIC Z TYCH RZECZY! Ten radiowóz profilaktycznie stoi tam CIĄGLE! Piękny, nowy, kolorowy (tak samo „kolorowi” są policjanci z tego radiowozu i 99% klientów tego sklepu).

Co mnie tknęło szukając miejsca na parkingu przed tym sklepem? To, że poruszam się… jednym z najbiedniejszych aut! A na pewno jednym z tańszych i z najstarszych. Wśród kilkuset nowych Cadillaców Escalade, Lincolnów Navigatorów, wielkich jeżdżących osobowych ciężarówek GMC Yukon, Fordów Explorerów, Porsche Panamera, itd., Toyota matki była jak biała perełka na morzu czarnego oceanu;)
Czy mieszkają tam tak bogaci ludzie? COME ON! To 8 mila, tam mieszkają sami murzyni. Na tę sobotnią wycieczkę do Meijer wsiadają w swój wypasiony samochód i mogą przez kilka godzin poczuć się kimś zupełnie innym.

Cadillac Escalade – 750$
GMC Yukon – 400$
Lincoln Navigator – 600$
Porsche Panamera 900$, Cyaenne 770$

– to tylko przykładowe sumy leasingowe, na jakie należy co miesiąc zamienić rządowe food stamps, by poudawać MNB – Murzyna Na Bogato;) SETKI razy widziałem, mijając dowolne domy w dowolnych dzielnicach, że pod domem za 5-10tys.$ stało auto za 10x tyle. Priorytety, co? Myślicie, że czym będą w Polsce jeździć wkrótce „uchodźcy”?

Skoro kimś zupełnie innym chcą się wydawać w owym sklepie (i w każdym innym miejscu, do którego można dojechać spod ich rozpadającej się rudery nowiutkim vehiclem) mieszkańcy tamtych okolic, to także zupełnie kimś innym byłem tam ja. Obowiązkowa bluza z kapturem. Biała, gdyż oni mają kompleks kolorów i zawsze ubierają się na biało. Zmęczony sobotni wzrok, by nie odróżniać się od ich pijano – naćpanych spojrzeń. Albo może po prostu „małoostrego” spojrzenia. Pewny koci krok, jakby były to moje okolice, moje miasto i mój Meijer. Pawne patrzenie w oczy każdego „czarnego brata”. Pewność siebie to 90% sukcesu. W razie czego, moje kocie ruchy ich zmylą (chociaż nie tak, jak orangutańskie) a jak nie, to koty mają 9 żyć, i jak mnie tam ktoś zaszlachtuje, to zostanie mi jeszcze 8 bytów…

W owych Meijer tym razem wykupiłem wszystkie zegarki. Cała Detroit Airija ma zakaz wpuszczania mnie do Meijerów! Zawsze, gdy widzę coś, co jest przecenione, idę z tym pod skaner cen i okazuje się, że przecena jest nie 50-70%, ale 90%! I weź tu nie kup czegoś wycenianego wcześniej na 99,99$, za 9,99;) Ale w Meijerze na 8 mili kupiłem sobie coś, co dało mi poczucie władzy, bezpieczeństwa, wyższości, panowania nad materią i nad światem. To coś, to … maczeta.
5,49$ i masz w swoich rękach, tzn. paradujesz po sklepie z kilkoma uncjami stali na ramieniu. Dusza od razu czuje się lepiej, bezpiecznie, i może z tego ramienia przeskoczyć z powrotem wgłąb ciała.

UWIERZCIE, mając w swoich rękach coś, co odpowiednim ruchem może pozbawić przeciwnika życia, nabieracie cholernego poczucia mocy. Rozumiem tych dzikusów, którzy czują tę moc na półwyspie arabskim. Czy kilka lat temu, naćpani gówniarze w Afryce, którym rządy Kongo, itd. dają w ręce Kałasznikowa i do nosa kilka gram koksu naprawdę muszą czuć się BOGAMI, skoro ja, jedyny biały w całym sklepie, z tym szmelcem na ramieniu czułem się naprawdę… świetnie.
Od kilku już dni próbuję dokupić do owej maczety halloweenowy strój ISIS. Pytam we wszystkich sklepach (setki ich powstaje tylko i wyłącznie na tę okazję). I wiecie, co? NIE MA! Jest to wzór zastrzeżony przez rząd Stanów Zjednoczonych…
Ale wcześniej czy później… nabędę ów strój. Muszę go mieć przed powrotem do POlski, czy już do PiSlski, by czuć się naprawdę bezpiecznie…

Arab prawdę Ci powie.. 
Podobno prawdziwego mężczyznę poznaje się po… domu, drzewie i synu. W Ameryce, prawdziwym mężczyzną jest ktoś, kto wchodząc do baru, zanim jeszcze usiądzie, ma podane na stoliku „to co zawsze”. NAJBARDZIEJ męskim z mężczyzn jest ten, który wchodząc do arabskiego sklepu, zanim powie Akbar, ma już podane na ladzie „to co olłejs”.
I dopiero, gdy dwie butelki ginu Gordon’s lądują w papierowej torebce, zastanawiasz się, czy … nie jesteś przypadkiem alkoholikiem? Naprawdę, pakowanie w kartonową torebkę jest jakieś takie… uwłaczające tym plastikowym butelkom tego szlachetnego trunku.

Czy zastanawiał się ktoś, że WSZYSTKIE sklepy z alkoholem w CAŁYCH Stanach są w posiadaniu… Arabów? I 90% stacji benzynowych. Dwie najbardziej strategiczne ciecze świata są we władaniu naszych przyszłych oprawców. Myślicie, że zatrują nam pewnego dnia wszystkie trunki, czy doleją kwasu do paliw, by TOTALNIE nas unieruchomić i zawładnąć tym czy innym krajem?

Za 0,375litra Gordon’s gin płacę 3,99$, jakby ktoś pytał. Mój Arab jest niesamowity i pamięta mnie już po 1szym razie, gdy u niego byłem. Nie muszę pokazywać ID, jestem pewny, że prócz tego, co lubię, pamięta także i moją datę urodzenia, i moje dane osobowe, i to, gdzie mieszkam. I jak kliknie na mojego bloga i wciśnie Translate to arabic… nie sprzeda mi już ginu;)

Dostęp do alkoholu w USA jest po prostu BANALNY i FATALNY. Prawie że całodobowy sklep z trunkami jest średnio co.. kilkaset metrów. Apteki, drogerie, sklepy spożywcze, sklepy z alkoholem, stacje benzynowe. WSZĘDZIE jest alkohol. Każdy 18latek kupi go sobie bez problemu, żaden gówniarz nie kupi go sobie wcale. Ale gówniarze są sprytni, nawet w USA i zaczęli chlać nałogowo… sanitizer do rąk…;)

W USA, wszędzie, od urzędów, przez szkoły, sklepy, restauracje, itd. dostępne są przy wejściu lub w toaletach żele z alkoholem, którym możemy odkazić dłonie po dotykaniu klamek, wózków sklepowych, toalet, itd. Sanitizery te zawierają od 70-90% alkoholu, więc jakże go nie wypić, skoro jest o wiele tańszy, niż zwykłe trunki i dostępne dla każdego. Ma wejść zakaz sprzedawania go gówniarzom, bo sterylizują się od środka jak szaleni. Baa… ostatnio jest moda, na „picie”, tzn. wchłanianie alkoholu przez odbyt. Czego to młodzież nie wymyśli, co? Siadają nad wiadrem z alkoholem, podgrzewają go i podobno odjazd jest … masakryczny, a żołądek nie boli i zapachu alkoholu rodzice czy policja nie wyczują;) I nery też nie bolą. I wątroba. Tylko rozwieracz cierpi…

Ja już 2lata temu wpadłem na jeszcze lepszy pomysł, niż sanitizery. Ot, nakupiłem spirytusu do odkażania ran (przeceniony na 49centów), i… dodając do niego miętowy płyn do płukania ust, sprzedawałem go gówniarzom jako absynt z 10 krotnym zyskiem. Ach, ta Ameryka, co?:) Al Capone XXI wieku ze mnie… 😉 Żartuję, ale tu naprawdę, na każdym kroku można dorobić się MILIONÓW na wszystkim! Kraj MILIONA szans i tysiąca możliwości.

Polska 100 lat za murzynami…
Dawniej, zwrot „za murzynami” oznaczał z przekąsem, że daleko nam w czymś do dzikich narodów Afryki… Obecnie, zwrot „za murzynami” może dotyczyć czarnej Ameryki Północnej, jak i kilku miast Europy, m.in. Paryża, kilku miast w niemieckiej Bawarii czy w Szwecji…

Dokładnie tego samego dnia, gdy polski sejm na ostatnim swoim posiedzeniu pieprzył pianę (bo bić pianę to może piekarz, robiąc bezy), odnośnie WETA Dudy w sprawie ustawy o wybieraniu sobie płci, w mojej lokalnej amerykańskiej stacji TV, w głównych wiadomościach, newsem dnia był ten sam temat. Jak wyglądała sejmowo – senatowa przepychanka w Polsce, chyba widzieliście. Jak wygląda to w USA?

Gdy u kilkulatka płci męskiej stwierdzono, że to, że ubiera się w sukienki to nie jego fanaberia, a prawdziwe pogubienie się płci, to od 14 roku życia pozwolili mu zażywać żeńskie hormony, by, gdy w dorosłości przerobi się na kobietę, nie miał twarzy boksera i buta nr 45. To jest kolejny z TYSIĄCA dowodów na to, że USA to kraj do życia, dla ludzi, dla ludzi młodych i starych. Hetero, Homo, Gender, Trans, kosmitów. Tylko w filmie braci Coen: „To nie jest kraj dla starych ludzi”… to tylko tytuł filmu.

https://www.youtube.com/watch?v=0YtJGYPkruw

1. U nas nie pozwoliliby na to nawet dorosłej osobie. Nasi pseudopolitycy, pseudo wybrańcy narodu strzępiliby sobie przez całą kadencję języki na mównicach sejmowych i senatowych. A tu… tu żyj tak, jak czujesz, że życie będzie Ci odpowiadało.
Obejrzyjcie, jaki fajny chłopiec. Księża pedofile mieliby nie lada zagwozdkę…

Dodaj komentarz